"Klub kąpielowy angielskich dam" - B. J. Zitwer
Tytuł: Klub kąpielowy angielskich dam
Autor: Barbara J. Zitwer
Liczba stron: 371 (wydanie kieszonkowe)
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2013
Przepraszam, że tak spamuję książkami z wydawnictwa Znak, ale nadrabiam zaległości na swojej półce i zaczęłam właśnie od wydań kieszonkowych ze Znaku.
Sięgając po tę książkę liczyłam
na łatwą, niezobowiązującą lekturę. Nie rozczarowałam się. Joey Rubin, główna
bohaterka pracująca jako architektka w nowojorskiej firmie dostaje szansę od
losu i ma możliwość wyjechania na angielskie prowincje, do Stanway, w celu
nadzoru nad projektem, którego podjęła się firma, w której pracuje Joey. Przy
okazji, będąc w Anglii postanawia odwiedzić swoją przyjaciółkę, Sarah, z którą
zna się praktycznie całe życie. Jest to trochę skomplikowana i krępująca
sytuacja, ponieważ przez ostatnie 10 lat kobiety się nie widziały, nie były
przy sobie w ważnych wydarzeniach swojego życia. Te wydarzenia sprawiły, że
kobiety nie wiedziały, jak się zachowywać, co wypada, a co nie.
Zaraz po przyjeździe do Stanway,
Joey jest przywitania przez Iana McCormacka, człowieka, z którym miała już
wcześniej telefoniczny kontakt w sprawach biznesowych. Lecz nie jest to
przywitanie, na jakie czekała. Ian nie jest dla niej zbyt przyjemny.
Joey dosyć często biegała i
podczas jednego z tych biegów widzi w stawie topiącą się kobietę. Okazuje się,
że to teściowa Sarah, Aggie. Z czasem główna bohaterka zaprzyjaźnia się z Aggie
i jej przyjaciółkami, które mają nietypowy zwyczaj. Prawie codziennie,
niezależnie od pory roku, kąpią się w stawie.
Jest to dosyć przyjemna
obyczajówka z wątkiem romantycznym, który przez sporą część książki nie
istnieje. Pojawia się dosyć niespodziewanie i według mnie było to troszeczkę
niedopracowane. Możliwe, że tylko mi się tak wydaje, aczkolwiek nie do końca
ten wątek mnie zadowolił. Książka opowiada o przyjaźni, o
jej roli w naszym życiu. O tym, jak ważne jest to, aby mieć przyjaciół przy
sobie, niezależnie od wad drugiej osoby czy kłótni, która zdarza się każdemu.
Czytałam tę książkę i pamiętam, że była naprawdę przyjemna :) Najbardziej bawiły mnie starsze kobiety, które były sympatyczne i w ogóle nic nie robiły sobie ze swojego wieku :)
OdpowiedzUsuń